niedziela, 21 maja 2017

Wyjazd biolchemów

Wyjazd biolchemów


17-19 maja razem z moją klasa wybraliśmy się do Serpelic. Zrobiliśmy sobie trzydniowy odpoczynek od nauki i tych wszystkich popraw, które jeszcze nas czekają, niestety. Znajdowaliśmy się w ośrodku ,,Urocza''. Mieliśmy wspaniałe widoki, ponieważ to wszystko znajdowało się nad Bugiem, a w dodatku pogoda nam bardzo dopisywała. Bardzo się zintegrowaliśmy jako klasa i chyba też ciekawie będziemy to wspominać. Porobiłam kilka zdjęć. Zobaczcie jak tam było pięknie. 






xoxo
Aga

niedziela, 7 maja 2017

Helou kuwa!

Helou kuwa!


Ja od zawsze lubiłam oglądać kabarety. Czasem nawet udawało mi się namówić tatę i odgrywaliśmy te słynne skecze kabaretu Ani Mru Mru jak ,,Tofik'' czy ,,Chińska restauracja''. W sumie przez całe moje życie przewijały się teksty typu ,,ludożerca chce cukierka'', ,,halo halo Mietku, halo halo Franku'', a nawet ostatnio jest coś w stylu ,,powiedz mi, dla kogo ja to robię?'' z Bożenki i Merlina.
W szkole podstawowej zaczęłam w jakiś sposób rozśmieszać ludzi. Udawało mi się strzelić fajną ripostę i moje przyjaciółki rżały ze śmiechu. Postanowiłam, że to wykorzystam i wraz z moją koleżanką z klasy co jakiś czas na przedstawieniach szkolnych wystawiałyśmy jakiś skecz.

W II klasie gimnazjum, kiedy zbliżał się Dzień Bezpiecznego Internetu, chcieliśmy zrobić jakiś króciutki apel, ale brakowało nam pomysłów na scenki, które by nauczyły naszych kolegów i koleżanki, że internet nie jest taki bezpieczny jak nam się wydaje. Moja nauczycielka wpadła na pomysł, aby jakiś chłopiec wyszedł na scenę przebrany za dziewczynę, najlepiej blondynkę i poopowiadał kogo to nie poznał przez internet itp.
Jednak w szkole mieliśmy mało chętnych i tak odważnych chłopaków. Więc nauczycielka zwróciła sie z tym tematem do mnie i na następny dzień przyniosłam jej gotowy scenariusz z Mariolą. Wyszło naprawdę spoko i sie spodobało. Przedszkolaki byli najbardziej zachwyceni, bo na samym początku, kiedy wyszłam na scenę, spontanicznie się z nimi przywitałam, zaczęłam podawać im ręce, no i to zostało ,,mojej'' Marioli do dziś! Podczas każdego występu schodzę ze sceny i witam się z przypadkowymi ludźmi. Ale mało gadania, wyszło to w sumie tak, zobaczcie.

Miałam w tedy sweterek pożyczony od babci mojej przyjaciółki - 2015r.

Kolejnego roku Mariola pojawiła się na dwóch przedstawieniach, na Dniu Nauczyciela i Dniu Patrona, gdzie Dzień Patrona był bardzo szczególny, ponieważ zaprosiliśmy dużo gości oraz wójta, który zrobił sobie z Mariolą zdjęcie, widocznie bardzo mu się spodobała. 





Po skończeniu gimnazjum powiedziałam sobie, że nie chce kończyć z kabaretami i postacią, którą odwzorowuje. Będąc w liceum postanowiłam na TALENT MAM zrobiłam Mariole. Starałam się bardzo, ale jednak nie wyszło i nie wygrałam nic, za to dużo osób w szkole mnie teraz kojarzy, ale nie wiem czy jest to jakimś plusem. Jeśli jesteście chętnie zobaczyć jak to wyglądało, to urywek jest w tym filmie. 


xoxo
Aga

Copyright © 2016 The QUEEN of Dance , Blogger